piątek, 4 lipca 2014

GOOD TIMES!

Moje wakacje powoli się kończą :-( zostały mi ostatnie 3 dni laby. Jednak był to cudowny czas spędzony na intensywnym zwiedzaniu i odkrywaniu piękna Ameryki! Chyba najlepsze wakacje jakie kiedykolwiek miałam! 
Wczoraj z Agą wróciłyśmy do San Francisco. West Coast jest przepiękne! Osobiście jestem większą fanką Zachodniego niż Wschodniego Wybrzeża choć oba mają do zaoferowania BARDZO dużo. Jednak ja kocham Kalifornię i jak najbardziej pasuje do mnie cytat, który widziałam na jednym z bilbordów wracając wczoraj do SF:
"I wasn't born in California. But California was born in me." ;-)

Boston, fot. źródła własne

Jednak, zanim opiszę nasze przygody na Zachodzie, pozwolę sobie wrócić do naszej podróży na East Coast. Więc po Nowym Jorku, po naszej wycieczce nad wodospad Niagara udałyśmy się do stolicy stanu Massachusetts - Bostonu. Z czterech miast na Wschodnim Wybrzeżu, które miałyśmy okazję zobaczyć, Boston jest najzimniejszy, ale jako, że my jesteśmy szczęściarami, podczas naszego pobytu była naprawdę bardzo ładna pogoda. 

Boston, fot. źródła własne

Lubię Boston. Jest to czyste miasto (jeśli porówna się je do NYC), jest to ładne, portowe miasto. To w Bostonie znalazłyśmy pomniki dwóch Polaków: Papieża Jana Pawła II oraz Tadeusza Kościuszko. Boston jest położony w centrum obszaru metropolitalnego tak zwanego Wielkiego Bostonu, w którego skład wchodzą inne miasta między innymi Cambridge. To tam znajduje się słynny na całym świecie i najstarszy w Ameryce Harvard University, który miałyśmy okazję zwiedzać (szkoda, że nie studiować :p). 

fot. źródła własne

Po weekendzie w Bostonie udałyśmy się na jeden dzień do Philadelphii. Przemieściłyśmy się do stanu Pensylwania nad rzekę Delaware. Jest to miasto bardzo ważne dla historii Ameryki. To tam została podpisana deklaracja niepodległości Stanów Zjednoczonych, której rocznicę obchodzimy właśnie dzisiaj 4 lipca!! Co ważne, Filadelfia była też pierwszą stolicą Stanów Zjednoczonych, aż do utworzenia Waszyngtonu. Jest to niewątpliwie ciekawe miasto z bogatą historią.

Philly, fot. źródła własne

Philly, fot. źródła własne

A naszym ostatnim przystankiem był właśnie Washington DC. Miasto czyste, schludne, ale też szalenie formalne. Ale nie ma co się dziwić skoro to stolica :P. 

Washington DC, fot. źródła własne

I tak oto zakończyła się nasza przygoda na East Coast. Zwiedziłyśmy NYC, Boston, Philly i Washington DC. Każde miasto miało w sobie coś pięknego, ciekawego i każde jest warte zobaczenia. Ja i tak czuję niedosyt, że jednak za mało czasu poświęciłyśmy na East Coast. Ale coś kosztem czegoś. Wakacje, jak to wakacje są niestety ograniczone terminowo :P. W każdym razie nasz pobyt na Wschodnim Wybrzeżu zaliczam do bardzoooo udanych!!

Washington DC, fot. źródła własne

A dziś 4 lipiec 2014! Wielkie święto w USA! Więc dziś będziemy świętować! ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz