czwartek, 24 lipca 2014

MOJE DZIEWCZYNY

San Francisco, czwartek, godzina 9:46 o poranku, a ja pierwszy raz od dawna jestem w domu sama. Dziwne uczucie, już się od tego trochę odzwyczaiłam. Jakąś godzinę temu odwiozłam Emmę na jej wakacyjny camp więc do nastepnego piątku wszyskie popołudnia będę spędzała w towarzystwie własnym. I tak sobie pomyślałam, że chyba nigdy nie napisałam tutaj jakie moje dzieciaki są fantastyczne. Chyba nie poświęciłam im należytej uwagi na swoim blogu, a przecież to dzięki nim prowadzę tak fajne życie jako Au Pair in America. Więc  nadeszła pora, aby te zaległości nadrobić i wspomnieć co nieco o moich dzieciakach, o moich dwóch pięknych dziewczętach!

Emma, fot. źródła własne

Emma, fot. źródła własne

Emma, moje starsze dziecko (tu nastapiłoby oburzenie z jej strony, że nie jest już dzieckiem, a nastolatką! ;-)) ma 13 lat. Jest to bardzo (podkreślam: bardzo!) zdolna i mądra dziewczyna. Emma przynosi ze szkoły same A albo A+ czyli nasze polskie piątki. Kompletnie nie ma problemów w nauce. Jako, że to genialne dziecko zaczęło czytać w wieku 4 lat, pochłania gigantyczne ilości książek!! Czyta wszędzie i w każdej pozycji i wszystko, co wpadnie jej w ręce. Czasem zdarza mi się znaleźć ją w kącie w łazience, skuloną w kłębek i czytającą jedną z fascynujących ją lektur. Emma jest ciągle niezadowolona z faktu, że jeszcze nie przeczytałam "Złodziejki książek", którą to zaczęłyśmy czytać razem. Ona skończyła kilka miesięcy temu, ja niestety ciągle jestem w połowie książki. Chyba jednak muszę zacząć ją czytać od nowa, :P.
Moja trzynastolatka jest uzdolniona muzycznie. Gra na fortepianie oraz śpiewa w chórze, który jest jej ogromną pasją. Śpiewa sopranem, czyli najwyższym głosem żeńskim! Często trenuje w domu więc na codzień zdarza mi się uczestniczyć w przeróżnego rodzaju operach, :-P. Jest to spokojna dziewczyna, która miewa napady szaleństwa i niczym niepohamowanego śmiechu. Uwielbia oglądać filmy i kocha serial Sherlock Holmes. Jest bardzo zorganizowana, pamięta o wszystkim i zawsze, gdy musze odebrać ją wcześniej ze szkoły, dostaję co najmniej jedno ustne przypomnienie i jednego esemesa, które mają pomóc mi nie zapomnieć o tym fakcie. Wtedy także zastanawiam się kto jest za kogo odpowiedzialny, :-P. Jest świetną dziewczyną o pięknej duszy. Młodszą siostrą, której nigdy nie miałam.

Katie, fot. źródła własne

z Katie, fot. źródła własne

Katie, hmm, Katie jest kompletnie inna niż jej starsza siostra.  Katie to 5-letni wulkan energii! Jest głośna i wszędzie jej pełno! Ma silny charakter i jest uparta, ale też  mało kto potrafi rozbawić i poprawić humor tak, jak ona. Moja relacja z tą 5-letnią damą jest oparta na zasadzie: kto się lubi, ten się czubi. Katie uwielbia! wręcz kocha mi dokuczać i śmiać się do rozpuku, kiedy to ja udaję oburzoną jej zachowaniem. O sobie mówi, że jest artystką. I taką też ma duszę. Dużo rysuje, maluje i we wszystko, co robi wkłada całą siebie. Każdą emocję przeżywa z pełną pasją! Gdy płacze, to jakby walił się świat, gdy się cieszy, to także nasi sąsiedzi o tym wiedzą. Katie uwielbia  udawać damę: malować się, bawić naszyjnikami i nosić buty na wysokim obcasie, które znalazła u mamy w szafie. A z drugiej strony, ta sama delikatna młoda dama, kocha samochody, wspinanie sie po drzewach, zabawy z chłopakami, a także mecze baseballowe na które czasami chodzi ze swoim tatą. Jest bardzo empatycznym dzieckiem, bardzo szybko potrafi rozpoznać jaki masz humor i znienacka zapytać: Natalia, dlaczego jesteś dziś taka smutna? Nawet jeśli ja, staram się ukryć moje gorsze samopoczucie pod maską śmiechu i zadowolenia. Kocham tego małego szkraba, chociaż wymaga dużo więcej energii niż jej starsza siostra ;-)

Te dwie dziewczynki od roku są w centrum mojego życia ;-)

3 komentarze:

  1. wow, super! :) fajnie, że natrafiłaś na tak fajnych dzieciaków i jeszcze dziewczynki :D oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jak miło przeczytało mi się tą notkę. Cieszę się, że masz takie fajne dzieciaczki, pozazdrościć tylko :)

    OdpowiedzUsuń