środa, 16 lipca 2014

DELFINY I URODZINY

Więc po miesiącu wspólnego podróżowania, zwiedzania, imprezowania, spędzania czasu razem - moja Siostra postanowiła mnie opuścić :-( Gdy rano zeszłam na dół, do pokoju, który zajmowała, i nie znalazłam jej tam, aż żal chwycił mnie za serce. Naprawdę zrobiło mi się przykro. Już ponad rok czasu mieszkam w Ameryce. Sama. Bez Rodziny (tej biologicznej) i bez Przyjaciół (tych długoletnich). Zdarza mi się za nimi wszystkimi tęsknić, i dziś jest właśnie ten dzień. Spędziłam z Agą cały fantastyczny, obfity w przygody miesiąc. Już mi jej brakuje, ale nie żałuję ani jednej chwili bo był to naprawdę piękny i udany czas! Tylko jakoś teraz mi smutno i pochmurno na duszy, że wszystko się skończyło :-(

fot. źródła własne

A wracając jeszcze do naszych wspólnych chwil, w niedzielę wybrałyśmy się z moją Siorką na spacer brzegiem Oceanu, trasą, którą już tu kiedyś opisywałam. Dotarłyśmy także do China Beach gdzie spotkała nas extra niespodzianka. Podczas gdy robiłyśmy sobie zdjęcia, ludzie za nami zaczęli głośno krzyczeć. W pierwszym momencie pomyślałaśmy, że coś się stało, albo ktoś oszalał ;P,  ale po chwili zorientowałyśmy się o co chodzi. Z tyłu, za nami, w Oceanie pływały delfiny! Można je było zobaczyć z brzegu, kiedy wyskakiwały z wody. Coś fantastycznego! :-D Oczywiście, jak na ironię, kiedy chciałam uwiecznić choćby jeden ze skoków, bateria w moim aparacie się wyczerpała. Ale mam nadzieję, że jeszcze któregoś dnia uda mi się zobaczyć i sfotografować te skaczące bestie ;-)!

niedzielny spacer, Ocean Beach, fot. źródła własne

A w poniedziałek obchodziłam swoje 28 urodziny!! Wiem, wiem, nie za dobrze, to już nie przelewki, :p, starzeję się! Jednak ciągle cieszy mnie fakt tej dwójki na początku mojego wieku, ;p. Gorzej będzie za dwa lata, haha! A teraz już po urodzinach, po wakacjach, po wyjeździe mojej Siostry więc oficjalnie mogę rozpocząć kolejny rok mojej przygody jako Au Pair in America!! Chyba z tego powodu dziś postanowiłam posprzątać u siebie w pokoju :-D Aby nowy, pełen przygód rok rozpocząć hmm.. porządnie, w porządku? :-p. Ustalam nowe cele, szukam nowych możliwości, zabieram się za realizowanie kolejnych marzeń. Jeszcze wiele jest do zrobienia! A czasu wcale nie tak dużo! Zeszły rok minął tak strasznie szybko! Więc obawiam się, że z kolejnym może być podobnie. Dlatego też należy zakasać rękawy i zabrać się do roboty, aby poźniej nie żałować ani jedenj chwii!!

niedzielny spacer, China Beach, fot. źródła własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz