poniedziałek, 27 kwietnia 2015

SANTA CRUZ!

Santa Cruz na mojej liście było od ponad roku i aż się dziwię, że nie dotarłam tam wcześniej! Tym bardziej, że jest położone blisko San Francisco (tylko 120 km!). Jest to bardzo znana w Kalifornii miejscowość wypoczynkowa położona nad Zatoką Monterey, stolica hrabstwa o tej samej nazwie. Główna atrakcją tej turystycznej miejscowości jest jej wybrzeże klifowe. Miasto jest pełne hoteli, hosteli i pensjonatów, a przede wszystkim turystów!

fot. źródła własne

fot. źródła własne

W odwiedziny wybrałam się w piękny, słoneczny niedzielny dzień. Rano o godzinie 9:15 wsiadłam w Caltrain, aby po półtorej godziny jazdy pociągiem wylądować w San Jose, zlokalizowanym na południowym krańcu Bay Area w obrębie Doliny Krzemowej. Stamtąd odebrał mnie znajomy i wyruszyliśmy po przygodę do Santa Cruz!

fot. źródła własne

fot. źródła własne

Po godzinie dotarliśmy do Santa Cruz downtown, gdzie udaliśmy się na lunch do indyjskiej restauracji. Później kawa i spacer, a nastepnie długo oczekiwana plaża!! No, ale plażowanie jak to plażowanie, zawsze jest fajne. Tym razem jednak obyło się bez strojów kąpielowych i wylegiwania na ręcznikach. Po prostu zwykły, fajny, niedzielny chillout. Nowe miejsce, nowe doświadczenie. Odkrywanie Californii to jednak moja ulubiona aktywność! ;-)

fot. źródła własne

fot. źródła własne

Moje życie Au Pair in America toczy się ostatnio bardzo spokojnie i stabilnie. Tak naprawdę już niewiele zostało mi czasu w programie. Oficjalnie dwa lata w USA będę obchodziła 16 czerwca i będzie to ostatni dzień mojej pracy z Dziewczynami. Nie wiem, nie mam pojęcia kiedy to wszystko minęło. Samej mi się nie chce w to wierzyć, że dwa lata zleciały jak jeden dzień. Coraz częściej łapie mnie też nostalgia i robię podsumowania. Zaczyna też ściskać za serce mały żal bo to naprawdę były najlepsze dwa lata mojego życia. Najpiękniejsze! Najprzyjemniejsze! Beztroskie! Pełne przygód! No fantastyczny czas, którego za nic w świecie bym nie oddała. Ale z drugiej strony wiem, że przede mną jeszcze lepszy czas więc za bardzo też się nie martwię!! ;-)

fot. źródła własne

fot. źródła własne

3 komentarze:

  1. Twoja rodzina znalazła już nową AP? Zdjęcia przecudne, kolorowe, aż chce się te miejsca zobaczyć na żywo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh Santa Cruz wydaję się cudowne! I dobrze bo będę miała rzut beretem z San Jose :) Chyba!
    Czas okropnie leci, zwłaszcza jeśli to jest dobry czas. Trzymaj sie! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, moja rodzina ma juz nową au pair! Santa Cruz jest piękne! polecam ;-)

    OdpowiedzUsuń