niedziela, 12 stycznia 2014

AHOJ PRZYGODO!

Niedzielny poranek, w porównaniu z wczorajszą deszczową sobotą, zaczął się pięknie i słonecznie. A ja siedzę, piję herbatę i myślę o podróżach. Chyba ciągle trzyma mnie klimat noworocznych planów i postanowień! Ale tak, podróże - małe i duże są moim celem na 2014 rok. Mam już pewne plany, ale doświadczenie nauczyło mnie, że mimo wszystko plan musi pozostać elastyczny. Może nawet nie tyle sam plan, co my musismy nauczyć się być elastyczni i w razie potrzeby umieć się dostosować czy zmienić coś, co z jakichś przyczyn nie ma szansy wypalić. Ale wstępny zarys wyprawy jest no i główka ciągle pracuje kreując najlepsze rozwiązania z możliwych!;-)

fot. źródła własne

Na pewno zależy mi na zwiedzeniu Californii. Myślałam również o Las Vegas - bo blisko. Jako, że odkąd mieszkam w Stanach stałam się wielka fanką "Grey's anatomy" chciałabym odwiedzić także Seattle. Myślę, że byłoby fajnie powrócić do Nowego Jorku i poświęcić mu trochę wicej czasu bo na pewno jest tego warty! Washington D.C. też jest godny zobaczenia. Boston, Chicago, Philadelphia i wiele innych miast. Zależy mi takż na zwiedzaniu szeroko pojętych 'miejsc zielonych': parków krajobrazowych, pomników przyrody i tym podobnych miejsc!! Możliwości jest od groma, należy tylko korzystać! Nie wiem czy będzie mnie stać na zwiedzenie wszystkiego, co zwiedzić planuję. Muszę także liczyć się z czasem i umiejętnie pogodzić bycie Au Pair in America z byciem 'podróżnikiem' :-D, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy by zobaczyć i zwiedzić jak najwięcej!

Sacramento, fot. źródła własne

I nawet jednodniowe czy weekendowe wycieczki są fajne! Właśnie oglądam zdjęcia i przypomniała mi się nasza wycieczka do Sacramento. Nie wiem czy wszystki wiadomo, ale Sacramento jest stolicą stanu Kalifornia. Miasto położone jest w północnej części Doliny Kalifornijskiej nad dwoma rzekami Sacramento i American River. Odwiedziłyśmy je w pewną słoneczną niedzielę i byłyśmy bardzo zaskoczone faktem iż miasto było ...opustoszałe. Nie wiem gdzie pochowali się ludzie, ale ne pewno nie było ich na ulicach. Może tak strasznie mnie to zdzwiło, dlatego, że w SF jest zawsze i wszędzie pełno turystów, zwłaszcza w weekendy. Znalazłam kilka fajnych i uroczych miejsc w Sacramento (jak np. Old Sacramento), ale samo miasto mnie nie porwało, nie zachwyciło. Może dlatego, że San Francisco jest takie piękne i ciągle nasuwa mi się porównanie do niego? Nie wiem. W każdym razie wycieczki samej w sobie na pewno nie żałuję! Warto było pojechać i zobaczyć nowe miejsce. Dlatego już nie mogę się doczekać moich kolejnych wypraw! Nadeszła pora by powiedzieć sobie: ahoj przygodo! i ruszyć na zdobywanie świata! No... może jeszcze nie dzisiaj :P, ale już wkrótce!! :-D

fot. źródła własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz