środa, 11 czerwca 2014

RADOŚĆ Z MOŻLIWOŚCI CODZIENNOŚCI

Jest wiele powodów dla których szczerze kocham to miasto. Jednym z najważniejszych jest fakt, iż San Francisco tętni życiem! Najlepiej oddaje to komentarz mojego serdecznego przyjaciela Macieja, który pewnego dnia powiedział, że w San Francisco w ciągu jednego dnia dzieje się więcej niż w przeciągu całego roku w moim rodzinnym mieście Szczecinie, :-p. Pamiętam, że szczerze rozbawił mnie ten komentarz. Myślę jednak, że nie ma co porównywać do siebie tych miast bo to zupełnie inny kaliber. Ale prawdą jest, że tutaj życie kulturalne, artystyczne, towarzyskie, dzienne, nocne po prostu kwitnie. Wszysko jest na wyciągnięcie ręki. Jedyne co trzeba zrobić, to po to sięgnąć. Bo naprawdę ciężko jest nudzić się w tym mieście.

fot. źródła własne

Do takich wniosków doszłam już dawno, natomiast powracają one jak bumerang w sytuacji gdy uczestniczę w jakimś bieżącym wydarzeniu. A powracają w postaci głębokiej i szczerej wdzięczności, radości i szczęścia z faktu, że mam możliwość czerpać garściami z tego, co oferuje mi to miasto, ten czas, całe moje dwuletnie uczestncitwo w programie Au Pair in Amercia. I o tym własnie myślałam w sobotę, siedząc w Golden Gate Parku, słuchając koncertu na żywo i jedząc smakowite potrawy podczas Cultivate Food, Ideas&Music Festival

fot. źródła własne

To, co cieszy to świadomość, że nawet jak człowiek nie ma za dużo pieniędzy, to i tak może uczesticzyć w takim wydarzeniu, nie jest wykluczony z życia towarzyskiego. Posłuchać muzyki na żywo, posiedzieć w towarzystwie przyjaciół i znajomych, pobawić się. Wstęp na festiwal był darmowy. Więc występ dość znanych zespołów jak American Authors czy Neon Trees można było podziwiać za 'friko'. W tym samym czasie w San Francisco odbywał się inny, uliczny festiwal. Więc jak widać jest gdzie iść, jest co robić. Trzeba mieć tylko czas i chęci!

fot. źródła własne

A wczoraj wraz ze znajomymi wybrałam się wieczorem na Taco Tuesday do jednego z baru w SF, gdzie w każdy wtorek można znaleźć specjalne, cenowo przystępne taco menu. Pysznośći! W dodatku doborowe towarzystwo, fajna muzyka i mnóstwo ludzi! I jak tu nie być szczęśliwym i zadowolonym z codzienności?? ;-) 

A już za 4 dni zaczynam swoją długo oczekiwaną urlopową przygodę z moją Siorką!! Huraaaaaaaaaaa!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz