sobota, 17 maja 2014

SWEET, SWEET LIFE!

Więc dzisiejsza sobota jest dla mnie sobotą pracującą. Na szczęście moje dzieci są najlepszymi dzieciakami na świecie, więc praca jako Au Pair in America w domu mojej host family jest najprzyjemniejszą pracą na świecie! I za to jestem codziennie wdzięczna!

Bay Bridge, fot. źródła własne

W tym tygodniu znowu mieliśmy lato w mieście! Temperatura sięgała do 30 stopni! Upał! Ale oczywiście przyszedł weekend więc zrobiło się zimno i wietrznie :-D 

W tym tygodniu w środę wybrałam się w odwiedziny do mojego kolegi do Oakland, a dokładniej do West Oakland. Do Oakland prowadzi Bay Bridge, można tam dotrzeć samochodem bądź korzystając z transportu miejskiego. Bart - specjalny rodzaj metra doprowadził mnie do miejsca docelowego.

fot. źródła własne

Mój kolega Younis pochodzi z Egiptu. Tak jak wiele innych osób przyjechał do Północnej Kalifornii aby kontynuować tu swoje studia. Chyba jednak więcej osób przyjeżdża tu do pracy, zwłaszcza ludzi specjalizujących się branży IT. Z Younisem poznaliśmy się na początku tego roku w San Francisco, które, jak już kilkakrotnie wspominałam, jest miastem wielokulturowym i to niewątpliwie jest jego ogromny urok! Tak z czasem narodziła się fajna przyjaźń, która trwa i mam nadzieję trwać będzie! Jednak z racji tego, że Younis studiuje w Oakland, tam właśnie się przeprowadził. Dla mnie jest to dobra okazja by pozwiedzać nowe tereny! Muszę jednak dodać, że mimo, że jest to inne miasto połączenie komunikacyjne jest bardzo dobre więc do Oakland można się dostać bardzo szybko i bez kopotów. Zajmuje to około dziesięciu minut wyjeżdżając z downtown. Not too bad.


fot. źródła własne

Niestety, ale West Oakland jest dość niebezpieczną dzielnicą, na której czasem dochodzi do prawdziwych strzelanin, z których poniekąd słynie Ameryka, :P. Jednak dom, w którym mieszka Younis jest przeuroczy i jedyny w swoim rodzaju! Jego mieszkańcy są ludźmi, którzy cenią sobie naturalne i zdrowe produkty stąd w małym ogródku hodują własne warzywa. Mają też.... uwaga, uwaga... kaczki! I dzięki temu swoje własne jajka. A do tego dwa piękne psy! Jedne jest mieszanką labradora, a drugi to najpiękniejszy na świecie haski! Dwa cudowne, słodkie psiaki Śmieję się, że mają oni swoją maleńką farmę w środku miasta :-D Uwielbiam to miejsce, ten klimat! Dlatego staram się zaglądać tam jak najczęściej :-)

fot. źródła własne

W Ameryce mieszkam już dokładnie 11 miesięcy! WOW!! Za miesiąc, w moje pierwsze amerykańskie urodziny czyli dokładnie rok od momentu, w którym wylądowałam na amerykańskim kontynencie :-D, spotkam się z moją Siorką Agnieszką. Jestem szalenie podekscytowana i nie mogę się doczekać! I ciągle, ciągle planuję nasz wspólny miesiąc ;-)!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz