piątek, 21 marca 2014

ZIELONO MI!

W San Fran wiosna pełną gębą! Ciepło i słonecznie! Takie dni zachęcają do weekendowych wyjazdów i odkrywania nowych kalifornijskich zakątków! Z racji tego, że jestem miłośniczką natury i dostałam zaproszenie na wyjazd do Big Basin Redwoods State Park, zgodziłam się bez wahania!

fot. źródła własne

fot. źródła własne

W sobotę o 7 rano wyruszyłam po przygodę! Jako, że moje koleżanki mieszkają w Menlo Park, musiałam dotrzeć najpierw tam. To, co lubię w San Francisco, to fakt iż ma ono bardzo dobrze zorganizowaną komunikację miejską oraz transport, dzięki któremu bezproblemowo można się dostać do wszystkich miejscowości San Francisco Bay Area. Tak więc o 8:15 wsiadłam w Caltrain aby po godzinie znaleźć się w Menlo Park! Ubrane na sporotwo dziewczęta już na mnie czekały! Wszystkie pięć miałyśmy ochotę choć na chwilę uciec od miejskiego zgiełku!

fot. źródła własne

fot. źródła własne

Pogoda nam dopisała! Było wręcz letnio! Big Basin Park jest najstarszszym kalifornijskim stanowym Parkiem i znajduje się około 36 km od Santa Cruz - miasta wypoczynkowego, do którego planuję któregoś dnia się wybrać. Po około 1,5 h doarłyśmy do naszego lasu! Co się od razu rzuca w oczy to OGROMNE, zielone o tej porze roku sekwoje! Piękne monumentalne drzewa! Na terenie Big Basin znajdują się także wodospady, ale niestety, z żalem w sercu muszę przyznać, że do nich nie dotarłyśmy. Dwie dziewczyny musiały wieczorem wejść w rolę Au Pair in America, z tego powodu nie straczyło nam po prostu czasu, aby dotrzeć do tych, co jak co, ale najlepszych partii Big Basin. Jak to w życiu bywa, nie można mieć wszystkiego! Jednak całą wycieczkę zaliczam do baaardzo udanych!

fot. źródła własne

fot. źródła własne

W niedzielę natomiast miałam przyjemność wybrać się z moją host family do Berkeley  na operę Mozarta - The Magic Flute. Sytuacja była wyjątkowa. Emma, moje dziecko - może nie takie dziecko bo to już 13-letnia pannica! brała udział w tym przedsięwzięciu! Ogólnie byłam nią i całą operą zachwycona! I mimo, że nie jestem jej mamą, na sam koniec, gdy przyszło do braw, wzruszenie ogarnęło moje serce i uroniłam kilka łez! Ach! jak to człowiek potrafi się przyzwyczaić do tych swoich dzieciaków! ;-)


2 komentarze:

  1. Hej;) posiadasz wlasny samochod? Czy np mieszkajac 20 min od San Diego bedzie mi potrzebny wlasny samochod?;))) z gory dziekuje bardzo za odpowiedz i pozdrawiam i gratuluje przedluzenia programu ! ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć!
    Nie posiadam włanego samochodu. Ogólnie nie jestem kierowcą w SF.
    Nie byłam jeszcze w San Diego i nie mam zielonego pojęcia jak zorganizowana jest tam komunikacja. Wiem jedynie, że Bay Area ma ją zorganizowaną bardzo dobrze! Proponuję zapytać się host family gdyż mi naprawdę trudno jest wypowiadać się w tym temacie!

    Pozdrawiam! I dzięki za gratulacje ;-)

    OdpowiedzUsuń