Mieszkam w ciekawej okolicy, skąd
w zasadzie wszędzie mam blisko. Dlatego bardzo często wybieram się na spacery w
celu eksplorowania najbliższych terenów. Potrzebuję zaledwie 30 minut by dojść
do Twin Peaks – dwóch, drugich pod względem wielkości, wzgórz w San Francisco:
Eureka Peak and Noe Peak. Po wdrapaniu się na nie można obserwować przecudowny,
zapierający dech w piersiach widok na całe miasto. Jeszcze bardziej niesamowicie wszystko wygląda w nocy!
Jednak nocny spacer w tamte tereny jest dość niebezpieczny, gdyż w pobliżu
wzgórz brak oświetlonej drogi i wytyczonego chodnika. Myślę jednak, że
wycieczka na Twin Peaks powinna być obowiązkowym punktem dla każdego turysty.
fot. źródła własne
Spacerując dalej dochodzę do
Haight-Ashbury Street – słynnej dzielnicy Hipisów, która bezpośrednio
prowadzi mnie do największego parku w San Francisco, mianowicie Golden Gate
Park.
I tutaj zaczynają się już same atrakcje. Jedna z ważniejszych to California Academy of Science, do której jako przykładna Au Pair in America zabieram swoje dzieci, aby wspólnie z nimi poznawać świat nauki. Jest to jedno z największych na świcie muzeów historii naturalnej powstałe w 1853 roku. Naprawdę świetne miejsce, gdzie można dowiedzieć się jak powstają trzęsienia ziemi (na które San Francisco jest zresztą narażone), można poznać florę i faunę Kalifornii, a także nagle znaleźć się w... rain forest ;-) Dzieci mogą pograć w wiele gier edukacyjnych, dotknąć prawdziwego węża czy brać udział w ciekawych eksperymentach, dzięki którym wizyta w Akademii staje się nauką przez zabawę (przyznam szczerze, że nawet mnie kręcą niektóre gry :P)
I tutaj zaczynają się już same atrakcje. Jedna z ważniejszych to California Academy of Science, do której jako przykładna Au Pair in America zabieram swoje dzieci, aby wspólnie z nimi poznawać świat nauki. Jest to jedno z największych na świcie muzeów historii naturalnej powstałe w 1853 roku. Naprawdę świetne miejsce, gdzie można dowiedzieć się jak powstają trzęsienia ziemi (na które San Francisco jest zresztą narażone), można poznać florę i faunę Kalifornii, a także nagle znaleźć się w... rain forest ;-) Dzieci mogą pograć w wiele gier edukacyjnych, dotknąć prawdziwego węża czy brać udział w ciekawych eksperymentach, dzięki którym wizyta w Akademii staje się nauką przez zabawę (przyznam szczerze, że nawet mnie kręcą niektóre gry :P)
fot. źródła własne |
fot. źródła własne |
Lubię zajrzeć także do Japanese Tea Garden, do którego wstęp w
niektóre dni tygodnia, w określonych godzinach jest bezpłatny. Więc dlaczego by nie skorzystać? Jest to
najstarszy publiczny ogród japoński w Stanach Zjednoczonych. Miejsce naturalnego
piękna, harmonii i prostoty, gdzie bardzo szybko można się zrelaksować przy filiżance
dobrej herbaty.
fot. źródła własne |
fot. źródła własne |
fot. źródła własne |
San Francisco jest pełne
świetnych miejsc, które warto zobaczyć, a które ja każdego dnia mam okazję
poznać! Bo bycie Au Pair in America to przede wszystkim przygoda i miłe spędzanie czasu ;-)
Więcej wkrótce! ;-)
Yayyyy ale San Francisco jest świetne :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMimo tego, ze nie masz samochody to bedziesz musiala robic kalifornijskie prawko??
OdpowiedzUsuńja nie jeżdżę tu samochodem więc nie muszę robić kalifornijskiego prawa jazdy. jednak większość au pair, które znam, musiały takie wyrobić. międzynarodowe prawo jazdy pozwala na prowadzenie auta w Californii. problem leży w ubezpieczalniach, które często robią problemy, aby ubezpieczyć osobę posiadającą jedynie prawo jazdy wydane w jej własnym kraju.
OdpowiedzUsuń