środa, 9 października 2013

NOWA MIŁOŚĆ


Najlepiej będzie jeśli na samym początku przyznam, że się zakochałam. Z pewnością wytłumaczy to moją ekscytację i entuzjazm związany z dosłownie wszystkim, co się wydarza. Fakt, że z obiektem mojej miłości mam styczność na co dzień, powoduje, że każdego dnia odczuwam euforię, fascynację i podniecenie. Moja radość może wydawać się komuś zwykłą egzaltacją, ale ja naprawdę zauroczyłam się tym miastem!

Downtown/fot. źródła własne

San Francisco jest piękne, jest cudowne, jest niepowtarzalne! I nie jest to tylko moje zdanie. Pamiętam jak podczas Orientation (szkolenie organizowane przez Au Pair in America odbywające się w pierwszych dniach pobytu w Stanach) padło pytanie, która dziewczyna jedzie do San Francisco? Jedyną szczęściarą byłam ja. I dosłownie wszystkie dziewczyny, nawet prowadząca, rodowita Amerykanka mieszkająca na stałe w Chicago, mi zazdrościły. Bo jest czego, a zrozumie to tylko ta osoba, która miała okazję tu być, chociaż na chwilę. Bo nawet najpiękniejsze obrazki nie oddadzą nastroju i klimatu tego miejsca.


Golden Gate Park, Conservatory of Flowers/fot. źródła własne

To tętniące życiem miasto jest jak słynna galeria sztuki, która zgromadziła eksponaty i arcydzieła najwyższej jakości i unikatowości. Każdy chce je zobaczyć (pewnie dlatego wszędzie jest pełno turystów ;-)) Wystarczy tylko przyjechać i podziwiać to, co ‘galeria’ ma do zaoferowania. A ma bardzo dużo! Jest tu dosłownie wszystko, a na pewno wszystko, co jest warte jest zobaczenia ;-)!

Dolores Park/fot. źródła własne
Golden Gate Bridge/fot. źródła własne
Przede wszystkim domki, niepowtarzalne, urocze, każdy inny, każdy piękny. Słynne górki i pagórki, strome ulice, pod które trzeba się wspinać gdziekolwiek się nie pójdzie. Piękne, zielone parki, zawsze wypełnione ludźmi, którzy spędzają miło czas. W tym największy, Golden Gate Park z wieloma atrakcjami i piękny Dolores Park z niesamowitym widokiem na całe miasto. Plaże z których można dostrzec każdemu znany Golden Gate Bridge. Alcatraz - najsłynniejsze więzienie świata. Ocean Spokojny z przeraźliwie zimną wodą. Twin Peaks z cudownym widokiem na całe miasto. Zupełnie różne od całej reszty miasta – downtown, pełne ogromnych wieżowców należących do Financial District. Haight and Ashbury Street – słynna dzielnica hipisów, którą kiedyś często odwiedzała Janis Joplin. Dosłownie wszystko, czego dusza zapragnie!  

Haight&Ashbury/fot. źródła własne

A ja, będąc au pair, mam to wszystko na wyciągnięcie ręki :)


Ja ;-) /fot. źródła własne

2 komentarze:

  1. no cóż... tylko pozazdrościć...

    OdpowiedzUsuń
  2. San Francisco również chciałabym zobaczyć to miasto zwłaszcza ten most ♥ cuuuudownie! Zazdroszcze! :)

    OdpowiedzUsuń