Swoje życie w programie Au Pair in America prowadziłam w tym tygodniu dość spokojnie, w regularnym trybie. Może dlatego, że od jakiegoś czasu pobolewało mnie kolano więc za bardzo nie szalałam? Co prawda, mimo bólu kolana, i tak udałam się na dwie imprezy w ten weekend bo przecież nie ma co marnować i tracić czasu! :D Ale jednak mimo wszystko był to tydzień bez większych wrażeń, nowości czy ekscytacji.
fot. źródła własne
A tak poza tym, to wiele rzeczy dobiega albo dobiegło końca. Ja zakończyłam swój kurs fotografii. Niestety, z żalem w sercu, ale otwarcie muszę przyznać, że tym razem dostałam tylko B :P! Czyli nie piątkę jak ostatnio, a czwórkę!! Ale jestem w stanie to przeżyć, gdyż faktycznie część moich kolegów i koleżanek z kursu, robiła naprawdę wspaniałe zdjęcia, a mi do tego poziomu jeszcze daleko. Jednak to, czego się nauczyłam, to moje!!
Emma także skończyła rok szkolny. Dla niej przełomowy, dlatego, że związany z ukończeniem middle school. I to z samymi piątkami! I tu, muszę się pochwalić, że w tej kwestii widzę w niej duże podobieństwo do mnie, bo też kończyłam gimanzjum z samymi piątkami :D! (dlatego to B tak bardzo boli :P)! No i już w kolejnym roku szkolnym moja 14 letnia pannica idzie do high school! WOW! Czas leci szalenie szybko! Za szybko!
Nowością jest też fakt, że skończyłam z naturalnym kolorem włosów! lol, ale tylko na jakieś 28 myć! Zdecydowałam się na małą zmianę i wróciłam do ciemnego koloru. I przyznam szczerze, że nawet tę zmianę lubię!!
fot. źródła własne
Jutro już 1 czerwca i Dzień Dziecka. I tak oto minęła pierwsza połowa roku 2015. Trudno jest w to uwierzyć biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze całkiem niedawno był Sylwester :P. No i za dwa tygodnie kończę program. Zbieram się z napisaniem notki podsumowującej moje wszystkie przygody, a tym samym najwspanialszych dwóch lat mojego życia, mojego american dream!